Ta siatka chroni przed wrogimi energiami, a jednocześnie umożliwia kontakt ze sprzyjającymi nam ludźmi. W tego typu ochronną siatkę wyposażona jest każda ludzka istota. Standardowo funkcjonuje ona między 3-5 wymiarem - gdy człowiek był wychowywane w poprawnym środowisku, jak nie, to podstawowa jej wersja obejmuje jedynie 1-3 wymiar. Ta zaprogramowana i ustawiona w przestrzeni przez Z.J. Popko, to SIATKA SEGREGACJI, która działa od 1 do 7 wymiaru. Gdy jest uruchomiona, człowiekowi pozostaje tylko trzymać emocje na wodzy, a wtedy nikt na jego myśli, potrzeby i psychikę nie wpłynie. Każde środowisko to zamknięty układ energetyczny. Gdy się do niego nie pasuje, to ludzie od nas stronią. Każdy człowiek taki układ w sobie nosi, nawet wtedy, gdy znajduje się poza jego centrum. Stąd taka różnorodność ludzi i wspierających ich układów podczas wszelkiego typu imprez. Ludziom trudno jest się wyrwać od przyzwyczajeń, ponieważ ich status quo strzegą środowiskowe egregory. Trudno też im zmienić swoją postawę. Chyba, że na krótką chwilę. Na czas trwania wielobarwnego festynu. Ale my zawsze musimy wiedzieć, czy jesteśmy gdzieś mile widziani, czy też kiedyś ta życzliwość się skończy i przyjmie inny wymiar znajomości.
Istnieje tak zwany wewnętrzny rytuał ODRZUCENIA i PRZYJMOWANIA. To energetyczno-programowy układ dopasowujący nas do rodzinnego środowiska, do domu, do świata, który nas przyjął i którego wartości wyrażamy w słowie, myśli i czynie. Jeśli spotkamy na swej drodze kogoś, kto kieruje się w życiu innymi zasadami, to zachowujemy wobec niego rezerwę i ostudzamy zapał do tworzenia jakichkolwiek wspólnych więzi, nawet wtedy, gdy z jakichś nieznanych nam powodów, taka osoba nam się podoba.
Oczywiście zawsze można zmienić system wartości. Procesy poznawcze kończą się dopiero wtedy, gdy sami o tym zdecydujemy. Życiowa stabilizacja, odnalezione pasje i hołdowanie nawykom, zniechęca do transformacji, do ponownej weryfikacji życia. Wygodniej jest tkwić w "starym", niż szukać lub rozwijać "nowe". Czas jest tu elementem krytycznym. To najsilniejszy hamulec rozwoju. Zdarza się jednak, że ludzie do nas nie pasujący, nie wiadomo czemu, otwierają przed nami drzwi do swojego domu. To niepewny czas. Jeśli popełnimy błąd, jeśli NOWE wypaczy naszą duchową naturę, wtedy nie będzie już drogi powrotnej. Nawet gdy wrócimy na stare śmieci, nie będzie już tak, jak dawniej. Wewnętrznie staniemy się bezdomnymi tułaczami po znanym nam świecie z teraźniejszej przeszłości.
Człowiek zawsze przeczuwa, że na imprezach, gdzie jest pełno ludzi, trafi się w końcu taka osoba, która zauroczy sobą, swoimi marzeniami i opowieściami o swoim świecie. Dobrze, gdy sama szuka swojego miejsca, gdy nie jest ono jeszcze sprecyzowane, wtedy można z nią na równych prawach budować wspólną wyspę miłości. Ale gdy jej świat jest już wypełniony innymi ludźmi, to na pewno mają oni wpływ na jej egzystencję i zachowanie, co może nam z czasem bardzo nie odpowiadać.
Nikt bowiem nie chce konfrontacji i walki o utrzymanie realizacji swoich pragnień i marzeń na odpowiadającym mu poziomie. Lepiej jest już kogoś wciągnąć do swojego świata i podporządkować obowiązującym tam prawom. Po co i dla jakich celów, mamy stać się obiektami przeznaczonymi do obróbki. Jednak czasem jest to korzystne. Pytanie tylko, jak to przewidzieć. Ludzie są przebiegli. Nie mówią niczego wprost. Posługują się ogólnikami, co potem można na tysiące sposobów wykorzystać do usprawiedliwienia swojej karygodnej, haniebnej postawy. Każda rozmowa z nieznajomym, to swojego rodzaju konfrontacja dwóch światów. A my musimy wiedzieć, z kim mamy do czynienia i co nam grozi. Ładne słówka to za mało. Liczą się nieistniejące argumenty. Powiedziałem nieistniejące? Tak, dokładnie tak. Bo to, co nie jest, ale się przejawi, może być dla nas interesującą ofertą. Czasem na całe życie.
Jednak podchodźmy do tego wszystkiego z dystansem. Nie wolno dopuścić do tego, by ktoś zawładnął naszą psychiką, by zaczął obwąchiwać nasz świat w celu spenetrowania go za naszym przyzwoleniem (i udziałem). Trzeba wiedzieć, czy ktoś otwiera swoje serce dlatego, że się dobrze bawi i niczego poza pocałunkiem nie oczekuje, czy też spotkaliśmy hipokrytę, który podstawi nogę tylko dlatego, że to dostarcza mu satysfakcji.
Co zrobić, by wziąć od kogoś tylko to, co jest w jego otwartej ofercie, i dać od siebie to, co nie stanie się powodem do zazdrości i chęci posiadania? Jak uniknąć takich problemów na przyszłość, nie rezygnując ze wspólnego doświadczenia siebie nawzajem? Trudno na to pytaniem precyzyjnie odpowiedzieć. Oczywiście zależy to od wielu okoliczności. Tych, na które mamy wpływ, i tych, na które nie mamy. Wiele zależy też od mądrości i życiowego doświadczenia. Istnieje jednak coś nie z tego świata, co pozwoli wam bawić się do upadłego bez ryzyka stania się rybą złowioną w sieć przez imprezowych cwaniaków.
Mam na myśli SIATKĘ SEGREGACJI i SKALĘ ZŁOTEJ RÓŻY . Siatka Segregacji to artefakt, który zwiększy moc waszej własnej siatki ochronnej. A skale? Ich charakter, sami dobrze znacie nie od dziś. Ratują one nas przed wpadkami i ratować będą. Są jak materialna postać Ojcowskiego błogosławieństwa. Gdy po nie sięgamy, to rzeczywistość od razu się zmienia.
źródło - https://www.youtube.com/watch?v=4aEknax-b3A
SIATKA SEPARACJI
-
- Articles: 0
- Posty: 83
- Rejestracja: 11 cze 2020, 21:26
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość